W kampanii Fabryki Rajstop Adrian pod hasłem „Mam czyste ręce" finalny komunikat jest mało czytelny, co zdecydowanie obniża jej skuteczność. Celowe bądź nie, nawiązanie do sytuacji politycznej, jest zbyt odległe od profilu działalności firmy, a informacje i symbole na materiałach za mało jednoznaczne, by ten link jasno wytłumaczyć. Marka wpadła w pułapkę politycznych skojarzeń z powodu użytych barw, momentu emisji oraz treści komunikatu - komentują dla Wirtualnemedia.pl Katarzyna Korszeń i Marcin Kalkhoff.